2 tygodnie po...

Dokładnie 2 tygodnie temu przeżyliśmy najważniejszy dzień w naszym życiu- dzień ślubu. Znajomi, którzy mają ten dzień już za sobą straszyli nas i ostrzegali, że takiego stresu i tylu problemów nigdy jeszcze nie mieliśmy, postanowiliśmy jednak zaryzykować. Jednak w związku z życiem w ciągłym biegu i pracą zawodową zdecydowaliśmy wspólnie z narzeczonym, że chcemy powierzyć organizację tego wyjątkowego dnia osobie znającej się na rzeczy i tak oto znaleźliśmy Ślubną Wzorcownię, a dokładnie Patrycję Jaczewską.

Patrycja od początku zrobiła na Nas ogromne wrażenie, była ogromnie zaangażowana i zawsze świetnie przygotowana do swojej pracy. Po spotkaniach z nią zawsze byliśmy spokojni, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Wszystko chodziło jak w zegarku, każda sprawa była dla Niej pilna i od ręki załatwiana. Tak zorganizowanej osoby jeszcze w życiu nie widzieliśmy!

Ślubna Wzorcownia była z nami od samego początku przygotowań, poczynając od tych bardzo odległych od daty ślubu, czyli wyboru Sali weselnej, zespołu i obsługi foto-video. Wyszukała dla nas oferty zgodne z naszymi oczekiwaniami oraz możliwościami finansowymi, prowadziła negocjacje oraz dopilnowała wszystkich szczegółów związanych z podpisaniem umów z podwykonawcami.

Gdy miesięcy do ślubu było coraz mniej byliśmy z Patrycją w stałym kontakcie, a to telefonicznym, mailowym lub osobistym. Na kolejnych etapach przygotowań podpowiadała i przypominała nam co powinniśmy załatwić lub jaką decyzję podjąć. Dzięki temu nic nie przegapiliśmy, a wręcz mieliśmy jeszcze czas na ewentualne wdrażanie nowych pomysłów.

Im bliżej daty ślubu, tym stres powinien być większy zgodnie z tym, co mówili inni. My jednak dzięki pomocy Patrycji wszystko mieliśmy dopięte na ostatni guzik: dekoracja z florystą omówiona, samochód wynajęty, barman zaklepany, szczegóły z salą weselną ustalone. Nie mogliśmy robić nic innego, jak tylko niecierpliwie i z radością oczekiwać tego niepowtarzalnego dnia.

Tak jak mieliśmy obiecane wszystko było pod kontrolą, w sam dzień ślubu i wesela Patrycja od rana doglądała czy wszystko jest jak należy. My w tym czasie wraz z rodziną spokojnie szykowaliśmy się i wyczekiwaliśmy samej ceremonii.

Prawdopodobnie gdyby nie Patrycja to byłoby tak jak prognozowały inne małżeństwa, byłoby pełno nerwów, stresu i rzeczy zostawionych do załatwienia na ostatnią chwilę, dlatego tak bardzo się cieszymy i dziękujemy z całego serca za zorganizowanie dla Nas tego pięknego i niepowtarzalnego dnia! Każdej parze polecamy powierzenie zorganizowania tak dużego przedsięwzięcia Ślubnej Wzorcowni, w końcu „Ślub szyty na miarę, wesele dopięte na ostatni guzik! ”to jej motto!

Dziękujemy raz jeszcze! 

Emilia i Mariusz